Vranov nad rzeką Dyją. Czyli polska historia w Czechach. Polecam zwiedzanie wnętrz, istna uczta dla oczu.
Wiedeń. Galeria Albertina to miejsce z którego nie chciałam wychodzić, a obrazy takich artystów jak: Johann Zoffany, Henrich Friedrich Füger czy Martin van Meytens powodowały u mnie szybsze bicie serca, a mogłabym przysiąc że kilkukrotnie przeżyłam mały zawał. Tak wspaniałe oddanie tkaniny, detali, po prostu zachwyt! Chciałoby się choć dotknąć, powąchać, już nie wspomnę o tym że marzeniem byłoby przechadzać się w tak wspaniałych sukniach.
Brno, Czechy. Wspaniałe wystawy, piękne miasto, zwiedzanie to czysta przyjemność.
I oczywiście równie inspirujący powrót do domu;)
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie znalazła sklepu z tkaninami. Tak więc zakupiłam tkaninę w lawendy, która w tym tygodniu zamieni się w bluzkę.